Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy świętowane w grudniu „Boże narodzenie” miało miejsce właśnie w tym terminie? Czy to prawidłowa data narodzin Mesjasza?
Czy Pismo Święte ukazuje tę datę i czy są dowody iż Jezus urodził się właśnie 25 Grudnia?
[SPRAWDŹ TEŻ: NIEOMYLNE PISMO ŚWIĘTE]
Czy święto z ramienia katolicyzmu podoba się Bogu i rzeczywiście wspomina przyjście Chrystusa na ziemię?
W tym artykule postaramy się odnieść do tych zagadnień i odpowiedzieć na nie na podstawie Pisma Świętego, które jest jedynym nieomylnym sposobem na poznanie woli naszego Pana.
Czemu akurat grudzień?
W Piśmie nie odnajdziemy jednoznacznej daty narodzin Chrystusa, więc dlaczego właśnie uznana została data 25 grudnia, a nie inny dzień?
Na to pytanie ciężko usłyszeć racjonalną odpowiedź od wiernych „kościoła” katolickiego. Niektórzy księża otwarcie przyznają, w jaki sposób w religii rzymskokatolickiej został wyznaczony okres między 24-26 grudnia i dlaczego właśnie w tych dniach obchodzone są najpopularniejsze w Polsce – ale i w wielu krajach na świecie święta.
Niech może na pytanie odnośnie przyjęcia tej daty odpowie jeden z kapłanów instytucji KRK, którego wypowiedź możecie znaleźć na poniższym filmie:
[SPRAWDŹ TEŻ: CZYM JEST CHRZEŚCIJAŃSTWO?]
[SPRAWDŹ TEŻ: KATOLICYZM GNOSTYCYZM – DROGA DO ZATRACENIA]
Jak ukazuje nam to powyższa wypowiedź, nie jest żadną tajemnicą, że rzymscy katolicy na „boże narodzenie” przemianowali kult słońca – a całe święta nie tylko ze względu na datę, ale i tradycję i obrzędy są świętem pogańskim, nie mającym nic wspólnego z narodzinami Chrystusa.
[SPRAWDŹ TEŻ: „WIELKANOC” POGAŃSKIM ŚWIĘTEM]
Obrzędy pogańskie nie podobają się naszemu Panu, co wielokrotnie podkreślane jest szczególnie w starym testamencie. I odnosząc się do słów pana Remigiusza – nikt nie ma prawa przypisywać pogaństwa w odniesieniu się do naszego Zbawcy.
W Piśmie odnajdziemy również wzmiankę stricte o kulcie słońca, gdy król Izraela Jozjasz niszczył różne elementy pogańskie w ówczesnym Izraelu, co podobało się Panu, gdyż wszelkie pogańskie jarzmo w Bożych oczach jest obrzydliwością.
„Na jego oczach zburzono ołtarze Baalów i ściął posągi słoneczne umieszczone wysoko nad nimi. Także gaje oraz rzeźbione i odlewane posągi pokruszył i starł, a ich pył rozsypał po grobach tych, którzy im składali ofiary.”
II Księga Kronik 34:4
Pan nigdy nie lubił oddawania się we wspólne jarzmo z poganami i ich tradycjami, ostrzegał również naród wybrany po wyjściu z Egiptu, aby nie łączyli się w żaden sposób z nimi.
[SPRAWDŹ TEŻ: „WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH” POGAŃSKA TRADYCJA]
A nie zapominajmy, że u Boga nie ma kompromisów, nie wolno nam dla własnych pożądliwości szukać wytłumaczeń sprzeciwiania się Bożej woli.
„Przestrzegajcie więc wszystkich moich ustaw i wszystkich moich praw
i wypełniajcie je, aby was nie wyrzuciła ziemia, do której was wprowadzę,
abyście w niej mieszkali.
A nie postępujcie według obyczajów tego narodu,
który wypędzam przed wami.
To wszystko bowiem czynili i obrzydziłem ich sobie.”
III Mojżeszowa (Kapłańska) 20:22-23
„Albowiem anioł mój pójdzie przed tobą
i zaprowadzi cię do Amorejczyków i Chetejczyków,
i Peryzyjczyków, i Kananejczyków, i Chiwwijczyków,
i Jebuzejczyków, i wytępię ich.
Nie kłaniaj się ich bogom ani im nie służ.
Nie czyń tak jak oni, ale doszczętnie zburz i potłucz ich pomniki.”
Księga Wyjścia 23:23-24
„Wystrzegaj się, byś nie zawierał przymierza z mieszkańcami ziemi,
do której idziesz, by się nie stali dla ciebie pułapką.
Przeciwnie, zburzcie ich ołtarze, potłuczcie ich pomniki,
i wytnijcie ich święte drzewa.”
Księga Wyjścia 34:12-13
W Nowym Testamencie również znajdziemy ostrzeżenia przed podobnymi czynami.
„Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi.
Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością?
Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością?
Albo jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym?
A co za porozumienie między świątynią Boga a bożkami?
Wy bowiem jesteście świątynią Boga żywego, tak jak mówi Bóg:
Będę w nich mieszkał i będę się przechadzał w nich,
i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,
i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę.
I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami
– mówi Pan Wszechmogący.”
Drugi List do Koryntian 6:14-18
To jest jeden z najpoważniejszych powodów, aby nie brać udziału w tym pogańskim święcie – sprytnie przemianowanym na nazwy nawiązujące do chrześcijaństwa, które zwiodły wielu ludzi rozkochując ich w klimatycznej atmosferze, nakręcanej również przez media, komercję i marketingowców oraz w przyzwyczajeniu do typowo ludzkich tradycji.
Czy można wykluczyć datę uznawaną na świecie na przyjście Zbawcy na świat?
Biblia – czyli jedyny niepodważalny argument do woli Bożej w kilku miejscach pozwala nam dotrzeć do informacji związanych z okresem narodzin Mesjasza.
Łatwo więc odrzucić przyjętą datę między końcem grudnia, a styczniem.
W tym terminie na terenach, gdzie narodził się Jezus trwają pory deszczowe –
co za tym idzie nie są to sprzyjające warunki atmosferyczne do wypasu zwierzyny.
W Piśmie natomiast możemy przeczytać o pasterzach, którzy na straży nocnej wypasali swoje trzody w dniu narodzin Jezusa, co w łatwy sposób eliminuje ustaloną datę.
„A byli w tej okolicy pasterze przebywający w polu
i trzymający straż nocną nad swoim stadem.”
Ewangelia Łukasza 2:8
„Zgromadzili się więc wszyscy mężczyźni z Judy i Beniamina w Jerozolimie w ciągu trzech dni. Było to w dwudziestym dniu dziewiątego miesiąca. A cały lud siedział na placu przed domem Bożym, drżąc z powodu tej sprawy i z powodu deszczu.„
Księga Ezdrasza 10:9
„Ale lud jest liczny i pora deszczowa i nie możemy stać na dworze. Ponadto ta sprawa nie jest na jeden dzień ani dwa, gdyż jest nas wielu,
którzy dopuściliśmy się tego przestępstwa.”
Księga Ezdrasza 10:13
Ktoś może zarzucić, że jest tu przecież mowa o dwudziestym dniu dziewiątego miesiąca. Jednak kalendarz żydowski nieco różni się od tego, którego używamy na co dzień – a 20 dzień miesiąca kislew – wypada w grudniu.
Pora deszczowa natomiast trwa tam od listopada do marca – a najbardziej deszczowymi miesiącami wg. kalendarza gregoriańskiego są grudzień, styczeń i luty.
Jeśli sam wypas trzód byłby niewystarczający – to jak wiadomo z Pisma – Józef i Maria szli do Betlejem na spis ludności, zarządzony dekretem cesarza Augusta – w czasach, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii.
[SPRAWDŹ TEŻ: CZY JÓZEF BYŁ BIOLOGICZNYM OJCEM JEZUSA?]
W spisie ludności miał wziąć udział każdy – co wiązało się z długimi wędrówkami wielu mieszkańców z odległych domostw. Żaden władca nie zmusił by swoich poddanych do tak długich wędrówek w porze deszczowej, chociażby ze względu na chłód, niesprzyjające warunki zarówno atmosferyczne, jak i błoto utrudniające przemieszczanie się.
Wiązało się to również z zagrożeniem zdrowia, a nawet życia mieszkańców.
Te dwa argumenty obalają możliwość narodzin w wyznaczonej przez KRK dacie, a pozwalają na stwierdzenie, że Chrystus narodził się między marcem, a październikiem.
A może da się dokładniej wykazać kiedy narodził się Pan Jezus?
Jak już wspominaliśmy, Pismo nie wskazuje konkretnej daty, nie ukazuje również nigdzie, by sam Jezus świętował swoje urodziny.
Jednak wczytując się Biblię możemy dokładniej określić czas, w którym na świat przyszedł nasz Zbawiciel.
Głównym elementem, który nas na to naprowadza jest moment poczęcia Jana Chrzciciela.
Jan Chrzciciel narodził się z Zachariasza i Elżbiety – w ich starości.
Elżbieta była bezpłodna, a dziecko poczęła dzięki Boskiemu działaniu. W Piśmie Świętym znajdujemy informację, iż miało to miejsce podczas zmiany kapłańskiej wypełnianej przez jej męża – która tytułowana była imieniem kapłana Abiasza.
W Ewangelii Łukasza możemy przeczytać:
Za dni Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan imieniem Zachariasz, ze zmiany Abiasza. Miał on za żonę jedną z córek Aarona, której na imię było Elżbieta.
Oboje byli sprawiedliwi w oczach Boga, postępując nienagannie według wszystkich przykazań i nakazów Pana. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, i oboje byli w podeszłym wieku.
A gdy pełnił służbę kapłańską przed Bogiem w kolejności swojej zmiany;
Zgodnie ze zwyczajem urzędu kapłańskiego padł na niego los, aby wejść do świątyni Pana i palić kadzidło. A cała rzesza ludzi modliła się na zewnątrz w czasie kadzenia.
Wtedy ukazał mu się anioł Pana stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia.
I przeraził się Zachariasz na jego widok, i ogarnął go strach.
Lecz anioł powiedział do niego: Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Elżbieta, twoja żona, urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan.
Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu będzie się radować z jego narodzin.
Ewangelia Łukasza 1:5-14
„A gdy minęły dni jego służby, odszedł do domu swego.
A po tych dniach Elżbieta, żona jego, poczęła i ukrywała się przez pięć miesięcy, mówiąc:”
Ewangelia Łukasza 1:23-24
„I oto Elżbieta, krewna twoja, którą nazywają niepłodną, także poczęła syna w starości swojej, a jest już w szóstym miesiącu.”
Ewangelia Łukasza 1:36
W momencie, gdy Jezus został poczęty, Elżbieta była w szóstym miesiącu ciąży. Natomiast, gdy Jan Chrzciciel się narodził – Maria była w trzecim miesiącu.
Teraz przejdźmy do obliczeń.
Zmiana Abiasza wypadała na przełomie czerwca i lipca (wg. znanego nam kalendarza). W księdze Kronik (24:10) możemy odnaleźć informacje o wypadającej kolejności – sprawa dla bardziej dociekliwych.
Jeżeli więc Jan Chrzciciel został poczęty na przełomie CZERWCA/LIPCA jego poród nastąpił na przełomie MARCA/KWIETNIA.
Jeśli więc Chrystus narodził się pół roku po Janie Chrzcicielu – jego narodziny możemy szacować na okres między WRZEŚNIEM a PAŹDZIERNIKIEM.
W tym okresie wyżej wymienione sprawy związane z nocną zmianą wypasu trzody, czy spisem ludności nabierają sensu.
Dlaczego więc nie obchodzimy narodzin naszego Zbawcy właśnie w tym terminie, tylko został on podmieniony na nic nie znaczącą datę?
A może ma to wielkie znaczenie – bo dzięki tej szatańskiej sztuczce udało się zwieść wielu ludzi?
Wszystkie pogańskie praktyki, tradycje, które są powtarzane przez kolejne pokolenia doprowadziły do ogromnego zwiedzenia.
Jednak ten temat jest na tyle obszerny, że zasługuje na poświęcenie mu odrębnego artykułu.
Wielu Chrześcijan przejęło to pogańskie jarzmo na własne barki.
Dodatkowo w tym czasie o Chrystusie pamięta się najmniej – przykryty jest bajkami o Mikołaju, toną (często bezużytecznych) prezentów, pozorną atmosferą miłości, za którą kryje się zmęczenie i brak szczerości.
[CZY MIKOŁAJ PRZYNOSI COŚ POZA KŁAMSTWEM]
Przykryty jest też toną jedzenia, stołem zastawionym po ostatni kraniec, oznaką przepychu.
W wielu domach pojawia się również alkohol (często w dużych ilościach).
„Boże narodzenie” może i upamiętnia Chrystusa – ale takiego, który nie miał żadnej mocy, zapomina się o jego Chwale, a przecież dziś nie jest już maleńkim niemowlakiem – a wielkim Panem siedzącym po prawicy Ojca.
JEZUS CHRYSTUS NA CO DZIEŃ, NIE OD ŚWIĘTA
[JEZUS CHRYSTUS – JEDYNA DROGA DO ZBAWIENIA]
Nasza pamięć o Chrystusie ma być nieustająca, mamy o Nim myśleć, działać dla Niego i w Jego imieniu, oddawać Mu hołd każdego dnia, a nie pamiętać o Nim tylko w dniu wyimaginowanych urodzin.
Nie dajmy się zwieść kłamstwom i fałszywym naukom instytucji.
Nie kroczmy ramię w ramie za niesprawiedliwym światem.
- Każdego dnia powinniśmy czcić naszego Pana i go wspominać.
- Każdego dnia możemy obdarowywać swoich bliźnich – nie tylko rodzinę – ale i każdego kto wymaga naszego wsparcia.
- Każdego dnia możemy życzyć innym wszystkiego najlepszego, nieść swój uśmiech i dzielić się swoją miłością.
- Każdego dnia możemy spotkać się ze swoją rodziną i zjeść z nimi barszcz, pierogi czy kapustę z grochem!
- Każdego dnia!
Nie potrzebujemy do tego konkretnej daty, umytych okien, czy przystrojonej choinki, która choć może wydawać się niewinną dekoracją – jest symbolem, który w oczach naszego Pana jest przyjęciem pogańskiego jarzma.
Nie próbujmy się przypodobać ludziom, nie próbujmy iść za swoimi przyzwyczajeniami i ludzkimi tradycjami – a za Bożą Prawdą – która pozwala nam celebrować w miłości każdy dzień – a nie tylko te kilka grudniowych chwil.
Zanim po raz kolejny powiesz „lubię święta i ich klimat” zastanów się, czy na pewno idziesz za Bogiem, a nie za własną pożądliwością.
Czy takie zachowanie jest zgodne z Bożą nauką?
Na to pytanie odpowiedz sobie sam, ale pamiętaj by przy najbliższej okazji nie wygłuszać swojego sumienia!
WESOŁEGO ŻYCIA W CHRYSTUSIE!
„Trzymaj się karności, nie opuszczaj jej, strzeż jej, bo ona jest twoim życiem.
Nie chodź ścieżką niegodziwych i nie wchodź na drogę złych ludzi.
Unikaj jej, nie chodź po niej; odwróć się od niej i omiń ją;
Bo oni nie zasną, dopóki nie zrobią czegoś złego;
sen ich odleci, aż przywiodą kogoś do upadku;
Jedzą bowiem chleb nieprawości i piją wino przemocy.
Ale ścieżka sprawiedliwych jest jak jasne światło,
które świeci coraz jaśniej aż do dnia doskonałego.”
Księga Przysłów 4:13-18