Teoria Darwina która miała tłumaczyć oddziaływanie doboru naturalnego została przyjęta z wielką ochotą ponad 100 lat temu przez naukowców którzy wypierali stworzenie świata przez wielkiego Projektanta.
BIOCHEMIA OBALA EWOLUCJĘ
ZŁOŻONOŚĆ OKA
Ewolucjoniści muszą stawić czoła oskarżeniom o nie prawdziwość ich teorii.
Dla kreacjonistów nie ma problemu z powstaniem oka, które zostało stworzone na Słowo Boga.
[SPRAWDŹ TEŻ: “ŚWIAT PRZED WIELKIM POTOPEM CZ.1”]
[SPRAWDŹ TEŻ: “ŚWIAT PRZED WIELKIM POTOPEM CZ.2”]
Zwolennicy ewolucji przy powstawaniu oka mają nie lada problem, bo według ich teorii, mutacje które miały by doprowadzić do powstania oka musiały by przez przypadek zajść w jednym momencie dla wszystkich jego części. Całe oko funkcjonuje w swojej złożoności, ono nie ma prawa działać bez chociaż jednego elementu który wchodzi w jego skład.
Czy naprawdę można sądzić, że tysiące przypadkowych mutacji musiało zajść jednocześnie i do tego synchronicznie aby powstała chociaż soczewka i siatkówka?
Tak jak pułapka na myszy nie jest wstanie bez jednego swojego elementu spełniać swoją funkcję, tak oko bez żadnego swojego elementu nie może spełnić swojej funkcji, bez względu o jakim rodzaju oka mówimy.
Nawet samo zaistnienie odpowiednich składników jeszcze nic nie daje, bo muszą one wystąpić w idealnych proporcjach, tak jak przy pułapce na myszy, podstawa musi być drewniana, a nie papierowa aby zadziałała, sprężyna nie może być zbyt luźna bo również pułapka by nie zadziałała, gdyby ramka byłą zbyt ciężka sprężyna by pękła, tak byśmy mogli wymieniać złożoność pułapki na myszy, a co dopiero takiego organu jakim jest oko.
Układy nieredukowalne złożone stanowią poważny problem dla całego ewolucjonizmu.
Oko jest zwierciadłem duszy, więc każdy będzie taki jak jego oko.
A jeśliby oko twoje było chore, całe ciało twoje będzie ciemne. Jeśli tedy światło, które jest w tobie, jest ciemnością, sama ciemność jakaż będzie!”
Ewangelia Mateusza 6:22-23