Ewolucjonistyczna pułapka – nieredukowalna złożoność komórki

You are currently viewing Ewolucjonistyczna pułapka – nieredukowalna złożoność komórki
Ludzkie ciało jest o wiele bardziej skomplikowane niż wydawało się ludziom, zanim nauka rozwinęła się do takiego stopnia jaki dzisiaj możemy obserwować. 
 
Rozwój technologii przyczynił się do możliwości dogłębniejszego poznania naszego ciała, ale nie tylko naszego, ale każdej materii. Wiele procesów zachodzących między innymi w naszym organizmie, jest tak złożonych, że gdyby zabrakło jednego elementu organizm przestał odpowiednio funkcjonować.

BRAK JEDNEGO ELEMENTU ZAWALI CAŁOŚĆ

Wyobraźcie sobie zwykły zegarek jaki często nosicie na ręku. Wszystkie jego części zespolone działają tak aby pokazać wam czas. Jednak gdy zabraknie chociaż jednego elementu np. wskazówki, tarczy zegarka, sprężyny czy jakiegokolwiek innego układu wewnętrznego, wówczas zegarek nie będzie działać prawidłowo albo w ogóle nie będzie działać. 
Zegarek w porównaniu do naszego ciała jest niesamowicie prostym mechanizmem.
 
Na przykładzie związanym z lizosomami zobaczycie, że komórka jest stworzona nie redukowalnie, przez co nie mogła powstać sama z przypadku. 

PODRÓŻ W KTÓREJ NIE MA MIEJSCA NA POMYŁKĘ

By odzwierciedlić transport białek, które biorą udział w procesie usuwania starego materiału komórki w lizosomach, które gromadzą te “odpadki”, chcielibyśmy przybliżyć historię, która jest wymyślona ale może wydarzyć się naprawdę.

Załóżmy, że w Łódzkim szpitalu Pierogowa leżą pacjenci
, którym należy podać specjalistyczne lekarstwo, aby zapobiec śmierci na wskutek choroby. Za nim lekarze dojdą do tego jaka to choroba, ilość nowych przypadków wzrasta a szpital przyjmuje to nowe osoby, niestety lekarstwo musi zostać wyprodukowane i dostarczone do szpitala niezwłocznie. Choroba bez leczenia w przeciągu kilku dni uśmierci nosiciela. Takiego lekarstwa nie ma w Polsce i potrzeba przetransportować antidotum z Argentyny z Buenos Aires. 
Wykonano odpowiedni telefon, po czym technik wziął lekarstwo z magazynu w klinice w kraju leżącym w Ameryce Południowej i przekazał pudełko do karetki, która w szybkim tempie przewiozła lekarstwo na lotnisko, na którym antidotum zostało przekazane do odpowiedniego samolotu, który przetransportował lek na Łódzkie lotnisko. Po odbiorze z przesyłki, pogotowie na sygnale transportuje lekarstwo do szpitala, po czym lekarze mogą zaaplikować po przez kroplówkę antidotum wszystkim chorym.
Lecz musimy pamiętać, że tak w przyziemnych sytuacjach może dojść do pomyłki. Gdy nagle pacjenci zaczynają umierać w szpitalu, lekarze nie wiedząc co się dzieje, wszczynają dochodzenie
, które wskazuje, że lekarstwo było niewłaściwym! 

Tutaj mamy złożoność, w której możemy założyć różne warianty np:

-Technik mógł się pomylić i złapać nie odpowiednie kroplówki w lodówkach w magazynie medycznym.

Przy tworzeniu lekarstwa omyłkowo ktoś źle oznaczył antidotum przez co technik potem przesłał nie te lekarstwa myśląc, że wysyła odpowiednie. 
 
-Możemy pójść dalej, że takie lekarstwa mogłyby nawet nie dojechać, bo pojazd transportujący lekarstwo na lotnisko mógł się rozbić czy zepsuć.
 
-Przesyłka po dostarczeniu na lotnisko mogła zostać skradziona albo dostarczona nie do właściwego samolotu i polecieć do innego kraju.
 
Takich wariantów możemy wymyśleć co nie miara. 

NIEREDUKOWALNY TRANSPORT W NASZYM CIELE

W tej przyziemnej historii jest obraz tego co zachodzi w naszym ciele, gdzie nie ma miejsca na pomyłkę. Jeżeli ewolucja byłaby realna, pomyłka w rozwoju uśmierciłaby życie gatunku przy początkowym stadium jego rozwoju. 
 
Wszystkie organizmy żyjące są bardzo skomplikowane, wszystkie składają się z komórek, każda pojedyncza komórka jest bardziej skomplikowana niż cały dom mieszkalny.
 
Naukowiec Ernst Heckley, darwinista uważał, że komórka jest jednorodną kulką protoplazmy, lecz przy rozwoju mikroskopów można było stwierdzić, że poważnie się mylił. Okazało się, że komórka jest bardziej złożona, a każda jej część jest ważna i służy do innej czynności:
 
-Jądro przechowuje między innymi DNA

-Mitochondria wytwarzają energię

-Siateczka śródplazmatyczna przetwarza białka

-Aparat Golgiego jest przystankiem białek transportowanych do innego miejsca w komórce

-Pęcherzyki wydalnicze przechowują ładunek zanim zostanie wydalony z komórki 

-Peroksysom pomaga metabolizować tłuszcze

Moglibyśmy wymienić tu jeszcze parę innych części lecz nie będziemy się na tym koncentrować.
 
Komórka jest układem dynamicznym, w który nieustannie produkuje się nowe struktury i pozbywa się starego materiału. W komórkach mimo, iż niektóre przedziały produkują pewne materiały dla siebie, zdecydowana większość białek produkowana jest w punkcie centralnym i wysyłana do innych części komórki. Przesył białek wcale nie jest prostym mechanizmem, ale skomplikowanym i złożonym. 
 
Budowa komórki jest skomplikowana i zachodzą w niej procesy nie redukowalne i nie powstające z przypadku. Możemy tutaj wziąć wspomniany lizosom odpowiadający między innymi za pozbywania się starego materiału.

Przyjrzymy się jak to opisuje nauka w dziedzinie biochemii:
"Kopia RNA (zwana RNA informacyjnym albo po prostu mRNA) tworzy się z genu DNA kodującego białko, które pełni swoją funkcję w jednostce utylizacji odpadów komórkowych -lizosomie. Nazwijmy to białko śmieciazą. mRNA jest produkowane w jądrze, a następnie przenosi się do pora jądrowego. Białka w porze rozpoznają sygnał na mRNA, por otwiera się i mRNA przedostaje się do cytoplazmy. W cytoplazmie komórkowe maszyny główne"-rybosomy-zaczynają produkować śmieciazę na podstawie informacji zawartej w mRNA. Pierwsza część rosnącego łańcucha białkowego zawiera sekwencję sygnalną utworzoną z aminokwasów. Gdy tylko sekwencja sygnalna się uformuje, cząsteczka rozpoznająca sygnał (SRP) przechwytuje go i powoduje zaprzestanie działania rybosomu. SRP i przyłączone do niej cząsteczki przenoszą się następnie do receptora SRP znajdującego się w błonie siateczki śródplazmatycznej (ER) i przyczepiają się do niego. Powoduje to jednocześnie wznowienie syntezy przez rybosom i otwarcie kanału białkowego w błonie. Gdy białko przechodzi przez kanał do ER, enzym odcina sekwencję sygnalną. Gdy śmieciaza znajdzie się w ER, zostaje do niej przyłączony duży, złożony węglowodan. Białka zespołu opłaszczającego odrywają część ER zawierającą nieco śmieciazy oraz innych białek. Przedostaje się ona do aparatu Golgiego i łączy z nim. Niektóre białka, o ile posiadają właściwy sygnał, wracają do ER. Zjawisko to powtarza się jeszcze dwukrotnie w trakcie przechodzenia białka przez kilka przedziałów aparatu Golgiego. W aparacie Golgiego enzym rozpoznaje sygnał, który przyłączony jest do śmieciazy i umieszcza na niej inną grupę węglowodanową. Drugi enzym skraca dopiero co przyłączony węglowodan, pozostawiając mannozo-6-fosforan (M6P). W ostatnim przedziale aparatu Golgiego białka klatryny gromadzą się i zaczynają paczkować. W pęcherzyku klatrynowym znajduje się receptor białkowy, który wiąże się z M6P. Receptor M6P przechwytuje M6P śmieciazy i wciąga go do siebie, zanim pęcherzyk wypączkuje. Na zewnątrz pęcherzyka znajduje się białko v-SNARE rozpoznające białko t-SNARE na lizosomie. Gdy pęcherzyk dotrze do celu, białka NSF i SNAP łączą go z lizosomem.
Śmieciaza przybywa wreszcie do miejsca swojego przeznaczenia i może zacząć robić to, co do niej należy.

J.M.Behe - profesor nauk biologicznych, biochemik.

PROJEKT KOMPLETNY

Podróż śmieciazy z cytoplazmy do lizosomu to droga raptem 0,0002 cm, a mimo to potrzebuje pomocy dziesiątek różnych białek. 
Gdyby zabrakło chociaż jednego białka, ta droga nie dojdzie do skutku i efektem będzie nieprawidłowe działania całej komórki, a to jeden z wielu przykładów. Podobnie jak w przypadku wymyślonej historii o lekarstwie transportowanym do szpitala, nie ma tutaj miejsca na pomyłkę. Darwiniści twierdzą, że ewolucja zachodziła miliony lat przez ogromną ilość przypadkowych mutacji, jest to niemożliwe, aby przy tak złożonych procesach jakie zachodzą w komórkach, gdzie powyżej jest wymieniony tylko jeden z wielu procesów nie nastąpił chociaż jeden błąd, który by przekreślił działanie widzianego przez nas świata, ale jak wiemy u Boga nie ma przypadków. Gdybyśmy mieli przyjrzeć się kolejnym procesom zachodzącym w jednej z najmniejszej struktur żywych organizmów, obraz staje się coraz bardziej widoczny staje się obraz kompletnego i niesamowitego stworzenia, jakie uczynił Bóg – nasz Stwórca. Pan Jezus również podkreślał, że ludzie to kompletny twór, który został stworzony na podobieństwo Boga Ojca i Syna Bożego. 
"Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich."

Księga Rodzaju 1:26-27

"A On, odpowiadając, rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę?"

Ewangelia Mateusza 19:4

ZŁOŻONY KOMPLETNY PROJKET W PRAKTYCE

W porównaniu do niewielkiej drogi jaką musi pokonać śmieciaza z cytoplazmy do lizosomu, analogicznie do zapotrzebowania lekarstwa w naszej zmyślonej, a zarazem zawsze prawdopodobnej historii, droga leków musiała być miliardy razy dłuższa, a mimo to wiele warunków transportu jest takich samych.

Jest tak przez rodzaj wykonywanego zadania i odległość, typ pojazdu czy materiały z jakich są stworzone znaki, nie ma tutaj żadnego znaczenia .
 
Dzięki technologii i obserwacji biochemików wiemy, że komórka posługuje się trzema metodami transportu białek do przedziałów;
 
1) Transport bramkowy jest to mechanizm, który reguluje przepływ nowego mRNA, między jądrem, a cytoplazmą.
 
2) Transport transbłonowy zachodzi w momencie “przeciskania się” białka przez kanał błony, jak to zachodzi między innymi w podróży śmieciazy z cytoplazmy do ER.
 
3) Transport pęcherzykowy w którym białko jest dostarczane w specjalnym “transporterze” stworzonym z błony. Proces taki zachodzi podczas przenoszenia z aparatu Golgiego do lizosomu.
 
Dwa pierwsze punkty w naszym przypadku działają na tej samej zasadzie. Najprościej obrazując pierwszy jest “dużą bramą” a drugi “malutką bramą”. 
Te “bramy” możemy zobrazować, jako specjalne drzwi w pałacu prezydenckim, nad którymi jest zamontowana kamera z czytnikiem, która ma za zadanie odczytać kod na identyfikatorze. Jeżeli przyjdzie osoba z odpowiednim identyfikatorem, drzwi się otworzą i nie ważne czy ta osoba przyjedzie z drugiego krańca ziemi, czy będzie blondynem, brunetem, czy będzie czarno skóra, czerwono skóra.
Tak w komórce jak i w tej sytuacji jest potrzebny czytnik, identyfikator i automatyczne otwieranie drzwi.

Adekwatnie tak samo działa to w komórce. Jest to złożoność nie redukowalna, 
która ukazuje kompletny Boże projekt. Według teorii ewolucji musielibyśmy przyjąć, że każdy z tych trzech elementów musiał powstać przy powolnych i przypadkowych mutacjach, co jest wręcz niemożliwe. 

Gdyby białka nie posiadały sygnału transportowego, nie zostałyby rozpoznane.
Gdyby niebyło receptora rozpoznawczego lub nie byłoby kanału do przejścia, transport niemiałby szans na odbycie się. Gdyby kanał był otwarty bez przerwy, to przedziały nie różniłby się od siebie, wszystko by było takie samo.
 
W tym punkcie mogliśmy już zobaczyć jak Bóg tworząc świat na swoje słowo rzucił kłody pod nogi darwinistom, ale to nie wszystko, transport pęcherzykowy jest bardziej skomplikowany niż bramowy. 
 

Załóżmy, że goście w pałacu prezydenckim muszą dostać się do pewnej sali, jednak najpierw muszą dotrzeć do pojazdu transportującego, który przewiezie ich do docelowego miejsca. Aby wejść do pojazdu, osoby muszą zostać rozpoznane, następnie pojazd podjeżdżający pod odpowiednią salę musi zostać zidentyfikowany w celu przybycia gości do pomieszczenia

Taka historia to już sześć różnych składników – identyfikatory gości, pojazd do przewozu, skaner na pojeździe, identyfikatory na pojeździe, skanera przy wejściu do sali i automatyczne drzwi otwierane po zeskanowaniu.

Ten rodzaj transportu jest znacznie bardziej złożony niż bramkowy i potrzebuje większej ilości składników, co jeszcze bardziej ukazuje wielkość Bożego projektu.
Gdyby pęcherzykowi przenoszącemu białko po prostu “udało się” zaistnieć, nie byłoby identyfikacji białek, które docelowo miałby się dostać do pęcherzyka, mało tego, nie dało by się określić miejsca przeznaczenia dla transportera. Jeżeli białka dostałyby się do pęcherzyka z nie oznaczonym miejscem docelowym w komórce, byłoby to wielce niekorzystne dla organizmu, w którym dobrze funkcjonuje układ bramkowy w komórce. Transport bramkowy i pęcherzykowy to dwa różne mechanizmy ukazujące wielkość Stwórcy i Jego kompletny projekt w którym nie ma krzty przypadku.
 
Wszystko to jest podane w wielkim uproszczeniu, a im większa złożoność, tym więcej dowodów na obalenie teorii ewolucji. 

BRAK ELEMENTU ROZWALA KONSTRUKCJĘ

Jednym z przykładowych upośledzeń transportu białka w komórce, nazywa się mukolipidoza typu II. Jest to defekt transportu białkowego polegającym na braku jednej z maszyny molekularnej zajmującej się transportem białka z cytoplazmy do lizosomu. Przez to upośledzenie enzymy kierowane do lizosomu nigdy tam nie docierają. Białka są przenoszone w nieodpowiednim pęcherzyku do błony komórkowej i wyrzucane do po przestrzeni pozakomórkowej. Przez to, że stary materiał nie trafia do lizosomu w którym jest usuwany, komórka nie może budować nowych struktur do czego w swym działaniu jest przystosowana przez Stwórcę.
 
U dzieci które chorują na mukolipidozę typu II odpady trafiają do “jednostki odpadowej”, ale jest ona niesprawna bo brakuj w niej śmieciazy, jak i jakiekolwiek enzymu degradującego, który odpowiada za zniszczenie starego materiału. W wyniku takiego upośledzenia transportowego odpady się gromadzą, a lizosomy są zbierane w nadmiarze. Po upływie czasu komórki nadmiernie się poszerzają, czego organizm małego pacjenta nie jest wstanie wytrzymać i umiera.
Tutaj jest podana za przykład jedna źle działająca maszyna molekularna, których jest cała gromada w celu prawidłowego przenoszenia białek w komórce, a gdy wypada inna, organizm otrzymuje inny defekt, który nie występuje w okazie zdrowia. To wszystko powoduje, że ta jedna cegłą wyciągnięta z tej budowli zawala całą konstrukcję. Gdyby taki układ nie istniał od razu, to pierwsze organizmy czekałby taki sam los. Próby stopniowego wyewoluowania transportu białek w komórkach to przepis na śmierć wszelkich istnień na całej planecie w szybkim tempie. 

GRZECH RUJNUJE ZDROWY ROZSĄDEK

Grzeszne zachowanie ludzi i chęć oddania się pożądliwością, oddala nas od zdrowego sposób myślenia i staramy się akceptować wszystko, byle nie dać sobie uzmysłowić, że to co robię, jest grzechem.
 
Pan Jezus mówił, że ludzie bardziej miłują zło, dlatego odrzucają dobro, a przy tym próbują zagłuszyć swoje sumienie, wmawiając sobie, że wszystko, co jest na tej planecie jest dziełem przypadku.
"A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków.
Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu."

Ewangelia Jana 3:19-21

Wmawianie sobie kłamstwa i próba odrzucania Bożego sądu, nie są mądre. Jeżeli już dzisiaj się nie opamiętasz, może być dla ciebie za późno. Każdego dnia ginie ponad 150 tys. ludzi, od dzieci po starców. Całe stworzenie wręcz krzyczy o wielkości Boga, ale trzeba otworzyć oczy i wyrzucić swoje grzeszne przyzwyczajenia i przyznać się do swoich win, które są na barkach każdego człowieka. Przyjmijcie łaskę w Jezusie Chrystusie, który wycierpiał krzyż za grzech całego świata i zmartwychwstał po trzech dniach. Możesz stać się nowym człowiekiem, zbawionym już teraz, ale musisz przyjąć Jego miłość i chcieć żyć, jako Jego uczeń. 
Odpowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego.

Ewangelia Jana 3:3

Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.

Ewangelia Mateusza 7:21