Świadectwo dnia codziennego – Miłujmy się, jak umiłował nas Pan

You are currently viewing Świadectwo dnia codziennego – Miłujmy się, jak umiłował nas Pan
 

Pewnego słonecznego dnia wybrałam się z dziećmi na plac zabaw.

Warto podkreślić, że mieszkamy w samym centrum dużego miasta, a park do którego wyszliśmy jest okrążony sporymi ulicami.
 
Tego dnia na placu zabaw było sporo osób z Ukrainy. W pewnej chwili zwróciłam uwagę, że ukraińskie dzieci bawią się z małym stworzonkiem. Myślałam, że to króliczek któregoś z tych dzieci. Jednak, gdy po chwili kolejne osoby odchodziły ze swoich miejsc wychodząc z placu, coś mnie ruszyło i postanowiłam  zadać pytanie jeden z pozostałych mam – użyłam do tego translatora w telefonie, ponieważ kompletnie nie znam języka ukraińskiego. Wtedy dowiedziałam się, że to nie jest niczyja własność i że nikt nie wie do kogo należy.
 

BOŻE NAUKI

 
Akurat mała dziewczynka wynosiła go poza plac zabaw w krzaki – prawdopodobnie podpowiedział tak tej dziewczynce jej dziadek z którym była w parku.

Od razu zorientowałam się, że to dzikie zwierzę – które albo się zgubiło, albo ktoś porzucił. 

 

Niestety wiedząc, że taki maluch (bo stworzonko było wielkości dłoni) nie poradzi sobie sam i zaraz zje go jakoś pies, kot albo ptak, a matka wyczuwając zapach człowieka już po niego nie wróci, wzięłam maluszka na ręce i owinęłam go w szalik (bo pomimo słońca na dworze było 8 st.).

Jako chrześcijanka chciałam koniecznie zadbać o Boże stworzenie. Wierze, że nie byłam w tam tym miejscu przez przypadek.

“Ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone.”
List do Kolosan 1:16
 

Zadzwoniłam też po Animal Patrol. Pani przyjmująca zgłoszenie, powiedziała, że niedługo ktoś powinien się zjawić.

 

DZIECIĘCA MIŁOŚĆ

 

W tym czasie podeszła do mnie dziewczynka, która wcześniej chciała malucha odłożyć w krzaki.
 
Okazało się, że ma na imię Ewelina, ma 6 lat i pochodzi z Ukrainy. Przez około 40 minut nawet nie odstąpiła mnie na krok – odrzucając zabawę, bo martwiła się o zajączka. Cały czas do mnie mówiła, opowiadała o sobie, niestety ja większości z jej słów nie byłam w stanie zrozumieć – bo jak wcześniej pisałam, ukraińskiego nie znam ani trochę. 
 
Jedyne co byłam w stanie zrozumieć, to że pochodzi z Kijowa i razem z mamą, dziadkiem i młodszym braciszkiem uciekli  z domu, bo przyszli panowie z bronią. 
 
Gdy w dłoniach trzymałam takiego bezbronnego malucha, a obok tak urocza dziewczynka opowiada, że zostawiła wszystko, zrobiło mi się bardzo przykro. Miałam w sobie smutek, złość na niesprawiedliwość.

[SPRAWDŹ TEŻ: DLACZEGO NA ŚWIECIE JEST TYLE ZŁA?]

[SPRAWDŹ TEŻ: MIŁOŚĆ WIELU OZIĘBNIE]
 

Ale za chwilę te emocje przerodziły się na wdzięczność Bogu, że ratuje nas z tych słabości, dodaje sił. Pomaga zrozumieć, że ta ziemska podróż prędzej czy później skończy się dla nas wszystkich – a u Pana będziemy żyć w miejscu wypełnionym miłością, radością. Gdzie nie będzie już zła i nienawiści. Chorób, wojen. Nieprawości.

[SPRAWDŹ TEŻ: IDZIESZ NA SĄD CZY POJEDNAŁEŚ SIĘ Z CHRYSTUSEM?]

[SPRAWDŹ TEŻ: NIEBO NAPRAWDĘ – OBALENIE MITÓW]

 

Dziewczynka niedługo później musiała iść. Ale prosiła mnie bym nie pozwoliła zwierzątku umrzeć.

“W owym czasie przystąpili uczniowie do Jezusa, pytając: Kto też jest największy w Królestwie Niebios?
A On, przywoławszy dziecię, postawił je wśród nich
I rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.
Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios.
A kto przyjmie jedno takie dziecię w imię moje, mnie przyjmuje.”
Ewangelia Mateusza 18:1-5
 

BOŻA SZKOŁA KAŻDEGO DNIA

 

Gdy przyjechał Animal Patrol, pani strażniczka zabrała malucha i powiedziała, że prawdopodobnie zające w parku mają swoją norę. Zdziwiło mnie to bardzo, bo park nie jest duży, a ja go znam od urodzenia i nigdy nie spotkałam w nim zajęcy. Strażnicy usłyszeli dobrą nowinę i pojechali.

[SPRAWDŹ TEŻ: 7 KORKÓW BY ZMIENIĆ ŻYCIE]
 
Pewnie zastanawia was, po co ta cała historia. Uznałam, że chce się podzielić naukami danymi od Boga, wlanymi zarówno w trakcie tej sytuacji jak i później – w modlitwie.
 
Pierwszą z nich jest sytuacja za naszą wschodnią granicą. Jesteśmy przeciwni wojnie, działaniom zarówno Rosji jak i samej władzy Ukraińskiej. Ale też nie podoba nam się działanie niektórych ludzi, próbujących w jakiś sposób pokazywać swoją wyższość nad ludźmi z Ukrainy. 
Choć większość Polaków ochoczo pomaga uchodźcom, są i tacy którzy uważają, że nie należy się im żadna pomoc. Że dzieci które przybyły z za granicy, nie powinny otrzymywać żadnej zapomogi.
 

Dziewczynka którą spotkałam w parku okazała o wiele więcej zainteresowania zajączkowi, niż niektóre Polskie dzieci, wykazała się ogromną empatią i miłością. Pokazała tym samym, że ludzkie serce nie zależy od pochodzenia, koloru skóry. Narodowość nie ma znaczenia – ja sama byłam kiedyś patriotką, bardzo zwracałam uwagę na dumę narodową, chodziłam na marsze, wywieszałam flagę z różnych okazji wzniosłych dla patriotów Polskich. Dziś wiem, że moja ojczyzna nie jest tu na ziemi, bo gdybym urodziła się 500 km dalej była bym dumną Niemką, a może Rosjanką. 

 

Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa,”
List do Filipian 3:20
 
Nasze pochodzenie, to gdzie mieszkamy, granice, barwy narodowe – to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Dla Boga wszyscy jesteśmy mieszkańcami stworzonej przez niego Ziemi. Każdy z nas – niezależnie od nacji jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela. I gdy wybierzemy Boga – rozumiemy dlaczego tutaj jesteśmy tylko na chwilę.

[SPRAWDŹ TEŻ: GRZECH ZABIJA – CHRSYTSU RATUJE]
 
“Przez to objawiła się miłość Boga ku nam, że Bóg posłał na świat swego jednorodzonego Syna, abyśmy żyli przez niego. Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że on nas umiłował i posłał swego Syna, aby był przebłaganiem za nasze grzechy.”
1 List do Jana 4:9-10
 

Oddając życie Chrystusowi, stajemy się nowymi ludźmi i postępujemy według przykazań miłości dbamy o siebie wzajemnie, nie robiąc różnicy między ludźmi. A sprawy związane z nacjonalizmem, polityką, czy jakiekolwiek inne przyziemne tematy – one nas osłabiają, przynoszą smutek i sprawiają, że musimy stanąć po jednej albo po drugiej stronie.

“Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.”
Ewangelia Jana 3:3-7
 

Ja – jako Boże dziecko chcę stać po stronie prawdy i miłości, pragnę trzymać się Bożych obietnic. A moja ojczyzna jest w Niebie!

[SPRAWDŹ TEŻ: CZY JESTEŚ BOŻYM DZIECKIEM?]

 

BÓG MIŁOŚCIĄ

 

Jest jeszcze jedna nauka płynąca z całej tej sytuacji. Gdy opiekowałam się tym małym, bezbronnym stworzeniem wiedziałam, że zrobię wszystko, by maluch dostał odpowiednią opiekę. Bez namysłu zdjęłam z siebie szalik, by zajączkowi nie było chłodno, i gdy zasypiał wtulony wiedziałam, że czuje się bezpiecznie. Było mi chłodno, a strażnicy przyjechali po ponad godzinie od zgłoszenia, jednak nawet nie miałam zamiaru narzekać.

“Panie, władco nasz, jak wspaniałe jest imię twoje na całej ziemi! Ty, któryś wyniósł majestat swój na niebiosa. Z ust dzieci i niemowląt ugruntowałeś moc na przekór nieprzyjaciołom swoim, Aby poskromić wroga i mściciela. Gdy oglądam niebo twoje, dzieło palców twoich, Księżyc i gwiazdy, które Ty ustanowiłeś: Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, Lub syn człowieczy, że go nawiedzasz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, Chwałą i dostojeństwem uwieńczyłeś go. Dałeś mu panowanie nad dziełami rąk swoich, Wszystko złożyłeś pod stopy jego: Owce i wszelkie bydło, Nadto zwierzęta polne, Ptactwo niebieskie i ryby morskie, Cokolwiek ciągnie szlakami mórz.
Panie, Władco nasz, jak wspaniałe jest imię twoje na całej ziemi!
Psalm 8:2-10
 

Wiedziałam, że muszę pomóc. I wiem też o tym, że my jesteśmy tacy bezbronni i mali w rękach naszego Pana i tak jak my próbujemy dbać o swoich bliskich – swoje dzieci, rodziców, przyjaciół – czy zwierzęta – będąc tylko ludźmi – grzesznymi, słabymi, o ile bardziej dba o nas Bóg, który się troszczy, daje nauki. Pomaga zrozumieć czym jest miłość. Że to właśnie On jest tą miłością, a podążając za nim, sami stajemy się lepsi.

“Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one?
A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć?
A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą.
A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni?
Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać?
Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.”
Ewangelia Mateusza 6:26-33
 

[SPRAWDŹ TEŻ: ZBAWIENIE – MIŁOSIERDZIE BOŻE]

 
Dziękuję Ci Panie za te wszystkie lekcje, za miłość, zrozumienie. Za to, że pozwalasz stawać mi się lepszą. Dbasz o mnie, o moich bliskich. Pozwalasz patrzeć dobrym okiem, nawet gdy sytuacja wydaje się bez wyjścia. Proszę o więcej miłości i empatii, bym nigdy nie kierowała się swoim – a dobrem innych!
“Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga.
Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością.
W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.
Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze.
Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować.”
1 List Jana 4:7-11