Parada wolności czy parada niewolnictwa?

You are currently viewing Parada wolności czy parada niewolnictwa?
Niedawno dowiedziałem się, że w moim mieście po 20 latach ma powrócić jedna z największych imprez muzyki elektronicznej w Polsce. W tym roku popularna w latach 90 “Parada Wolności” – ma odbyć się pod nazwą  “Tańcz, baw się i bądź wolny” – przyciągając do centralnego miasta w Polsce tłumy fanów takich rytmów.

Zapewne, gdyby Pan nie nawrócił mnie na swoją drogę, sam bym się z tego bardzo cieszył, biorąc pod uwagę, że takie imprezy to mój Egipt. Gdy byłem zepsuty, jako ówczesny dzieciak miałem okazję być na jednej z ostatnich edycji “Parady Wolności”. Wtedy byłem zbyt młody, by ćpać czy pić, jednak co widziałem i w jaki sposób mnie to zachwycało – odbiło się też na moim późniejszym postrzeganiu tego typu zabaw.

Dziś z perspektywy czasu i zmian w moim życiu, wiem, że takie imprezy nie mają nic wspólnego z wolnością, a pokazują niewolę w tym świecie. To tylko złudna wolność, bo każdy może robić co chce, jednak stając się niewolnikiem grzechu, wpada w klatkę, z której bardzo ciężko się wyrwać.

PARADA NIEWOLNIKÓW

Gdy byłem nastolatkiem, wkroczyłem w uliczny świat. Moje życie było przepełnione imprezami, używkami, byłem mocno wkręcony w sfery kibolskie, chuligańskie, a także wiele innych grzesznych zajęć. Na potęgę oddawałem się pożądliwościom, uważając, że to jest właśnie wolność.  Śmiałem się z przepisów, z policji, nic nie robiłem sobie z zakazów. 

Jednak wolność widziana moimi oczami – to była złudna pułapka. Byłem niewolnikiem własnych grzechów, pożądliwości – po uszy wpadłem w diabelski system wartości i moralności.

"Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo,
stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni,
czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości?
Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu,
przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani,
A uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości,
Po ludzku mówię przez wzgląd na słabość waszego ciała.
Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości
i nieprawości ku popełnianiu nieprawości,
tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu.
Gdy bowiem byliście sługami grzechu, byliście dalecy od sprawiedliwości.
Jakiż więc mieliście wtedy pożytek? Taki, którego się teraz wstydzicie,
a końcem tego jest śmierć.
Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu,
macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny."

List do Rzymian 6:16-22

Wielu ludzi wpadło w takie pułapki. Czasem są to zachowania podobne do moich, czasami niewolą staje się pracoholizm, czasem depresja, czasem kult własnego ciała. Pułapek jest mnóstwo, niektóre już na pierwszy rzut oka są złe, a czasem chowają się pod łagodniejszą maską. 

Diabeł zna sposoby na każdego człowieka, jednak większość ludzi swoimi zamysłami wystarczająco oddala się od Boga, tak że zły nic nie musi robić. Szatan stworzył wokół nas iluzoryczny świat, kuszący różnymi pożądliwościami, wyglądającymi na piękne, nieszkodliwe, a sam w ludzkich głowach wykreował się jako obrzydliwy stwór, który nie daje nic miłego tylko krzywdę, ból, ogień. A tak naprawdę, to on wykreował świat imprez, zabawy, używek, pogoni za materializmem itp. Jednym zdaniem – wilk w owczej skórze.

"Napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei,
że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy
I że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli."

2 List do Tymoteusza 2:25-26

Tak, ten diabelski system sprawia, że ludzie pragną odpoczynku przy alkoholu, muzyce. Twierdzą, że to wolność, nikogo tym nie krzywdzą – jednak krzywdzą siebie i własną duszę. 

Masowe imprezy – zresztą nie tylko takie, mają to do siebie, że ludzie pragną w pełni się wyluzować. Wtedy w ruch idą właśnie alkohol, narkotyki – dalej jak domino leci pożądliwość ciała, grzeszne myśli o roznegliżowanych kobietach – czy mężczyznach. Przelotny seks… często pojawiają się też nieporozumienia, kłótnie a nawet bójki – kto był kiedykolwiek na tego typu imprezie, będzie wiedział o czym piszę.  Też taki byłem. To była moja “wolność”, z której jarzma ciężko się było wydostać. To uzależniało, dawało złudne zadowolenie, a przy okazji wpędzało w wiele problemów. I wielu ludzi i dziś nie zdaje sobie sprawy, że jest zamkniętych w złotych klatkach. 

"Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy.
A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie."

1 List Jana 3:8

Dziś będąc nowym człowiekiem – dzieckiem Bożym, które sam Jezus Chrystus wyrwał ze szponów diabła, wiem jak wiele złego w życiu uczyniłem, ile złego wyrządziłem innym i sobie. 

Dlatego pragnę przestrzec Was przed moimi błędami, bo łatwo wpaść w spiralę grzechu – a trudniej z niej się wygrzebać. Wręcz mogę stwierdzić, że samemu nie jesteśmy w stanie w 100% się od tego uwolnić – tylko Bóg może nam w tym pomóc, by wszystko w pełni wyprostować. 
Dlatego proszę – nie zachowujcie się jak bezrozumne zwierzęta, działające instynktownie. Szanujcie swoje ciała, nie traktujcie ich jak przedmioty – zaprzestańcie niszczyć swoje organizmy narkotykami i alkoholem – bo to zabawa na krótką metę. 

Człowiek został stworzony na podobieństwo Boże, dzięki czemu otrzymał rozum, którym powinniśmy wybierać świadomie prawdziwe dobro – a te wszystkie niesprawiedliwe czyny – jak podczas takich imprez – nie mają nic wspólnego z wolnością. Czyniąc w taki sposób stajecie się niewolnikami zła. 

"Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem,
którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność,
zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz."

Izajasza 5:20

MOŻNA ŻYĆ INACZEJ

Życie nie polega na tym, aby żyć od weekendu do weekendu, od imprezy do imprezy, od święta do święta. 
Żyjemy w świecie, w którym wszystko pędzi bardzo szybko, dzień przelatuje za dniem. Gdy próbujemy żyć pożądliwościami, a przyjemności odnajdujemy w materializmie, i skupiamy się jedynie na tym co jest tu i teraz – wpadamy w monotonie i sidła grzechu. 

Ukojenie odnalezione w drinku z palemką i brak radości z małych rzeczy – sprawia, że potrzebujemy coraz więcej mocnych bodźców. 

A te wszystkie pokusy ciała, skupianie się na tym grzesznym świecie sprawiają, że całkiem zatracamy się w marności. Żyć szybko, umierać młodo – i nie ważne czy masz 20 – 50 czy 80 lat. Wszystkie twoje dni, które przeleciały, zniknęły w mgnieniu oka. A to co przed Tobą jest niewiadomą, bo możesz żyć jeszcze wiele lat, wiele imprez, wiele drinków czy wypalonych skrętów, ale możliwe, że koniec Twojego życia przyjdzie dziś czy jutro.
I co dalej? Życie wieczne czy zatracenie?

Wybór należy do Ciebie!

RATUNEK TYLKO W CHRYSTUSIE!

Z własnego przykładu wiem, że monotonia takiego życia prędzej czy później przynosi znudzenie. Szukamy wyjścia. Zdarza się, że wychodząc z jednego bagna wpadamy w drugie. 

Wielu ludzi, nie potrafiąc sobie poradzić szuka Boga. Jednak zamiast wyciągnąć ręce do Niego, poznać Go przez Słowo Boże szuka ludzi, którzy go poprowadzą. Indoktrynacja tego świata uczy drogi na skróty, poleganiu na człowieku, samym sobie. To jednak nie ta droga.

Wpadając pod jarzmo religii, instytucji, ideologii wpadamy w kolejne sidła. Zamiast słuchać nauk Chrystusa – słuchamy nauk ludzkich. 

Dlatego ważne, by poznawać Boga żywego, który poprowadzi Cię w Twoim życiu. Pomoże znaleźć ukojenie w drobnostkach. W głosie ptaków, w szumie drzew. Pokaże drogę, która prowadzi do życia wiecznego, nauczy miłości. Da prawdziwą wolność. I słowa “Tańcz, baw się i bądź wolny” nabiorą prawdziwego znaczenia. Bo Twój taniec i radość będą oddane Jemu! 

W Bogu jest prawdziwa wolność – wolność od śmierci. To co ziemskie przeminie, ale to co Boże ostanie się na wieki. 

"Lecz gdy bezbożny odwróci się od wszystkich swoich grzechów,
które popełnił, i będzie przestrzegał wszystkich moich przykazań,
i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył, nie umrze.
Nie będzie mu się przypominać żadnych jego przestępstw, które popełnił,
będzie żył przez sprawiedliwość, którą się kierował.
Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego - mówi Wszechmocny Pan -
a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył?"

Ezechiela 18:21-23

Dlatego odpowiedz sobie na pytanie – czy chcesz się cieszyć złudną wolnością, która wpędza w niewolę grzechu i śmierci – czy wolnością, którą na krzyżu dał nam Chrystus? Przez Jego łaskę, możesz odnaleźć radość i spełnienie, miłość i prawdę!

To wolność o którą warto powalczyć!

"Wysławiać cię będę, Panie, bo wyciągnąłeś mnie z toni
I nie pozwoliłeś wrogom moim cieszyć się ze mnie.
Panie, Boże mój, Wołałem do ciebie i uzdrowiłeś mię.
Panie! Podniosłeś z otchłani duszę moją, Ożywiłeś mnie pośród tych,
którzy schodzą do grobu.

Wysławiajcie Pana, święci jego, I wyznawajcie święte imię jego!
Bo tylko chwilę trwa gniew jego, Ale życzliwość jego całe życie.
Wieczorem bywa płacz, Ale rankiem wesele.
A ja, pewny siebie, powiedziałem: Nie zachwieję się na wieki.
Panie! W życzliwości swej postawiłeś mnie na potężnej górze,
A gdy zakryłeś oblicze swoje, zatrwożyłem się.

Do ciebie, Panie, wołałem I Pana błagałem o zmiłowanie.
Jakiż zysk z krwi mojej, Z mojego zejścia do grobu?
Czy proch może cię wysławiać? Czy może zwiastować wierność twoją?

Wysłuchaj, Panie, i zmiłuj się nade mną! Panie, bądź moim wspomożycielem!
Zmieniłeś skargę moją w taniec, Rozwiązałeś mój wór pokutny i przepasałeś mię radością,
Aby dusza moja śpiewała ci i nie zamilkła: Panie, Boże mój, będę cię wiecznie wysławiał."

Psalm 30