Duchowa Dyscyplina Część 5 – ofiara i cena

You are currently viewing Duchowa Dyscyplina Część 5 – ofiara i cena
Duchowa dyscyplina część 5 - ofiara i cena

OFIARA I CENA

Termin ofiara może kojarzyć się ze Starotestamentowymi ofiarami rzeźnymi, składanymi przez kapłanów i lewitów w namiocie świadectwa i świątyni Salomona. Były to ofiary między innymi za grzech, mające na celu zadośćuczynienie przed Bogiem. W Nowym Przymierzu jednak rytualne ofiary starego porządku przestały obowiązywać. Chrystus, który stał się człowiekiem, złożył doskonałą, jedyną i niepowtarzalną ofiarę za grzechy świata, ofiarując samego siebie na krzyżu jako Baranek Boży.

Jednak choć ofiara Chrystusa jest doskonała i wystarczająca, to my, jako Jego uczniowie, również jesteśmy powołani do składania ofiary – ale jakiej? 

Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tym artykule, przedstawiając,  jaką rolę pełni ofiara w życiu chrześcijanina jako część duchowej dyscypliny, której powinniśmy się trzymać.

PRZELICZENIE KOSZTÓW: CENA UCZNIOSTWA

Każdy, kto decyduje się na oddanie swojego życia Panu Jezusowi, musi być świadomy, że wiąże się to z poniesieniem pewnej ceny. Tak jak przedsiębiorcy, którzy przeliczają koszty przed podjęciem inwestycji, my, jako uczniowie Chrystusa, musimy być gotowi na to, że poddanie się Bogu wiąże się z kosztami, czyli wyrzeczeniami. Chrześcijańskie życie nie jest pozbawione trudności, a wybór drogi za Zbawicielem oznacza świadomą rezygnację z wielu rzeczy, które wcześniej były częścią naszego życia. Gdy rodzimy się na nowo, zaczynamy dostrzegać, że większość tych przyzwyczajeń było złotą klatką diabła i iluzją prawdziwego życia.

Wielu ludzi, szczególnie w zachodnim świecie, ponosi niewielką cenę w porównaniu z tymi, którzy są prześladowani za swoją wiarę w między innymi w takich krajach jak Korea Północna, Chiny czy Afganistan. W tych miejscach chrześcijanie muszą stawiać czoła brutalnym represjom, często ryzykując własnym życiem w tej doczesności.

W moim osobistym doświadczeniu, cena, jaką zapłaciłem, objawiła się w utracie “reputacji”. Niektórzy znajomi zaczęli mnie unikać, a inni zaczęli wyśmiewać między sobą. 

Jeden z bliskich kolegów z dawnych czasów imprezowania powiedział mi, że całe osiedle się z nas śmieje (ze mnie i Ani). Odpowiedziałem mu wtedy, że to właśnie jest moja cena. Przy braciach w represjach to i tak tylko drobne, niewiele znaczące utrapienie.

Ofiarą dla mojego Zbawiciela jest poniesienie krzyża, a nie szukanie pozytywnej opinii ludzi czy ogólnej reputacji w oczach tego świata. My w miejscach wielkiego dobrobytu Europy czy Ameryki musimy czuwać nad zasadzkami kuszenia, pożądliwościami. Wiele osób nie rozumie, dlaczego decydujemy się na takie zmiany, ale jako uczniowie Chrystusa musimy być gotowi na te poświęcenia i miłą ofiarę Bogu.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios. Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

Ewangelia Mateusza 5:10-12

W Piśmie Świętym apostoł Piotr również mówi o tym, że ludzie będą się dziwić, że nie postępujemy jak dawniej, kiedy żyliśmy w rozpuście (1 List Piotra). Musimy być gotowi ponosić te koszty z radością i wiarą, że idziemy za Panem, nawet jeśli inni tego nie rozumieją.

Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu, Aby pozostały czas doczesnego życia poświęcić już nie ludzkim pożądliwościom, lecz woli Bożej. Dość bowiem, że w czasie minionym spełnialiście zachcianki pogańskie oddając się rozpuście, pożądliwości, pijaństwu, biesiadom, pijatykom i bezecnemu bałwochwalstwu. Przy tym dziwią się temu, że wy nie schodzicie się razem z nimi na takie lekkomyślne rozpusty, i oczerniają was.


1 List Piotra 4:1-4

JAKA OFIARĘ POWINNIŚMY ODDAWAĆ BOGU

W Nowym Przymierzu również składamy ofiary, ale są one inne od tych ze Starego Testamentu. Nasza ofiara nie polega na składaniu zwierząt, ale na codziennym oddawaniu siebie Bogu, co Pan Jezus pięknie zobrazował w przypowieściach. Chrześcijanie mają składać ofiarę z posłuszeństwa i całkowitego oddania swojego życia, serca, a także woli Bogu.
Podobne jest Królestwo Niebios do ukrytego w roli skarbu, który człowiek znalazł, ukrył i uradowany odchodzi, i sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje oną rolę. Dalej podobne jest Królestwo Niebios do kupca, szukającego pięknych pereł, Który, gdy znalazł jedną perłę drogocenną, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.

Ewangelia Mateusza 13:44-46
Pan Jezus porównał to do skarbu ukrytego w polu i perły o wielkiej wartości (Ewangelia Mateusza 13:44-46). W tych przypowieściach ukazuje, że gdy ktoś odkrywa prawdziwą wartość Królestwa Bożego, oddaje wszystko co ma, aby je zdobyć. Tak samo i my, jeśli naprawdę chcemy podążać za Chrystusem, musimy być gotowi oddać Mu wszystko, bez zachowywania czegokolwiek z dawnego życia.
Niektórzy chrześcijanie próbują zachować coś dla siebie, pozostając jedną nogą w starym życiu, co może skutkuje osłabieniem ich duchowej drogi. Historia Ananiasza i Safiry (Dzieje Apostolskie) jest tutaj ostrzeżeniem – nie można zostawiać sobie czegoś ze starego życia. Takie półśrodki nie są akceptowalne w duchowej dyscyplinie.
A pewien mąż, imieniem Ananiasz, ze swoją żoną Safirą, sprzedał posiadłość I za wiedzą żony zachował dla siebie część pieniędzy, a resztę przyniósł i złożył u stóp apostołów. I rzekł Piotr: Ananiaszu, czym to omotał szatan serce twoje, że okłamałeś Ducha Świętego i zachowałeś dla siebie część pieniędzy za rolę? Czyż póki ją miałeś, nie była twoją, a gdy została sprzedana, czy nie mogłeś rozporządzać pieniędzmi do woli? Cóż cię skłoniło do tego, żeś tę rzecz dopuścił do serca swego? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu. Ananiasz zaś, słysząc te słowa, upadł i wyzionął ducha. I wielki strach ogarnął wszystkich, którzy to słyszeli. Młodsi zaś wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. A po upływie około trzech godzin nadeszła i żona jego, nie wiedząc, co się stało. I odezwał się do niej Piotr: Powiedz mi, czy za taką cenę sprzedaliście rolę? Ona zaś rzekła: Tak jest, za taką. A Piotr do niej: Dlaczego zmówiliście się, by kusić Ducha Pańskiego? Oto nogi tych, którzy pogrzebali męża twego, są u drzwi i ciebie wyniosą. I upadła zaraz u nóg jego, i wyzionęła ducha. A gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą, wynieśli i pogrzebali obok jej męża.

Dzieje Apostolskie 5:1-10
Podążanie za Chrystusem wymaga pełnego oddania i konsekwentnego wyrzekania się wszystkiego, co odciąga nas od Boga. Wszechmogący Syn Boży zna nasze możliwości i stopniowo przygotowuje nas do ponoszenia coraz większych ofiar, ale czasami wskazuje pewne rzeczy, które powinniśmy zostawić natychmiast, bo wie, że możemy unieść ten ciężar już teraz.
Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki.

1 List Jana 2:15-17

ZBAWICIEL PONAD WSZYSTKO

Wielu ludzi, nawet wierzących, ma skłonność do tworzenia w swoim życiu różnego rodzaju bożków – rzeczy, które zajmują miejsce, które powinno należeć wyłącznie do Boga. Często jest to coś, co na pierwszy rzut oka nie wydaje się złe, jak na przykład sport czy praca. Jednak, gdy te rzeczy zaczynają zajmować nasze głowy i serce bardziej niż Pan, stają się przeszkodą w naszej duchowej drodze.

Jako chrześcijanie musimy zrozumieć, że zostaliśmy stworzeni przez Boga, aby Jemu oddawać chwałę i być w pełnej relacji z Nim. Gdy coś innego zajmuje to miejsce w naszym sercu, stajemy się letni, a Chrystus ostrzega przed letniością w Objawieniu Jana, mówiąc, że „wypluje letniego z ust swoich” (Objawienie Jana 3:16). To wyraźne przesłanie – Bóg oczekuje pełnego oddania i gorliwości, a nie połowicznego zaangażowania.

Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich.

Objawienie Jana 3:15-16

Bez narodzenia się na nowo i zamieszkania Boga w nas przez swojego Ducha, nie jesteśmy w stanie walczyć z grzechem ani mieć serca w pełni skierowanego na Pana. Dlatego pełne oddanie się Bogu musi być naszym priorytetem. Jego obecność w naszym życiu przemienia nas i umożliwia nam życie w zgodzie z Jego wolą.

Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy.

Ewangelia Jana 14:23
Trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie.

Ewangelia Jana 15:4-5

OFIARA ŻYCIA

Każdego dnia musimy ofiarować nasze życie Bogu. Apostoł Paweł mówił, że „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (List do Galacjan 2:20). To nie tylko rzeczywista obecność Pana Jezusa w nas, ale również oddanie jako całkowite poddanie się Jego woli i pełne zaufanie wynikające z wiary. Musimy być gotowi na to, by codziennie brać swój krzyż i naśladować Chrystusa, gdyż bez tego nie możemy nazywać się Jego uczniami. Pełnienie woli Boga zamiast własnej to nasza codzienna ofiara.

Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

List do Galacjan 2:20

Pan Jezus nauczał, że musimy ponosić swój krzyż każdego dnia, a tylko ci, którzy są gotowi to uczynić, mogą być Jego uczniami (Ewangelia Mateusza 10:37-42). Składanie naszego życia jako żywej ofiary, przyjemnej Bogu, to wyraz naszej duchowej dyscypliny. Codzienne uśmiercanie starego siebie i odcinanie swoich pożądliwości i oddawanie się Bogu jest wyrazem prawdziwej miłości i posłuszeństwa.

Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, otrzyma zapłatę proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, otrzyma zapłatę sprawiedliwego. A ktokolwiek by napoił jednego z tych maluczkich tylko kubkiem zimnej wody jako ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej.

Ewangelia Mateusza 10:37-42

W moim osobistym życiu miałem sytuację, w której przez zajmowanie się akwarium z rybkami podczas choroby i po śmierci taty, zacząłem tracić duchowy wzrost. Choć wydawało się to niewinne – oglądanie rybek – Bożego stworzenia i jego pielęgnacja – odbierało mi to czas którym mógłbym spożytkować na modlitwę, studium Słowa Bożego czy posługę, albo wykorzystać ten czas z rodziną. Bóg przez Swoją łaskę skorygował mnie, pokazując, że nawet drobne rzeczy mogą przeszkadzać w pełnym oddaniu się Jemu. Pan z czasem pokazuje, że wiele rzeczy neutralnych jest cielesnym sposobem życia, który jest wrogi duchowemu życiu.

Jak w przypowieści o siewcy, ciernie mogą zagłuszyć nasze duchowe życie. Musimy być czujni, by nic nie zakłócało naszej relacji z naszym Panem i Ojcem i nie odciągało nas od wzrostu duchowego.

A gdy siał, padło jedno na drogę i przyleciało ptactwo, i zjadło je. Inne zaś padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi i szybko wzeszło, gdyż gleba nie była głęboka. A gdy wzeszło słońce, zostało spieczone, a że nie miało korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wyrosły i zadusiły je, i owocu nie wydało. A inne padło na ziemię dobrą, wzeszło, wyrosło i wydało owoc trzydziestokrotny i sześćdziesięciokrotny, i stokrotny. I mówił: Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha. A gdy był na osobności, pytali go ci, którzy z nim byli razem z dwunastoma, o te podobieństwa. I odpowiedział im: Powierzono wam tajemnicę Królestwa Bożego; tym zaś, którzy są zewnątrz, wszystko podaje się w podobieństwach, Aby patrząc, widzieli, a nie ujrzeli; i słuchając słyszeli, a nie rozumieli, żeby się czasem nie nawrócili i nie dostąpili odpuszczenia. I rzekł im: Nie rozumiecie tego podobieństwa? Jakże więc zrozumiecie wszystkie inne podobieństwa? Siewca rozsiewa słowo. Tymi na drodze, gdzie jest rozsiane słowo, są ci, do których, gdy je usłyszeli, zaraz przychodzi szatan i wybiera słowo, zasiane w nich. Podobnie, zasianymi na gruncie skalistym są ci, którzy, skoro usłyszą słowo, zaraz je przyjmują z radością, Ale nie mają w sobie korzenia, lecz są niestali i gdy przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa, wnet się gorszą. A innymi, zasianymi między ciernie, są ci, którzy usłyszeli słowo, Ale troski tego wieku i ułuda bogactw i pożądanie innych rzeczy owładają nimi i zaduszają słowo, tak iż plonu nie wydaje. Owymi zaś, którzy są zasiani na dobrej ziemi, są ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc trzydziestokrotny i sześćdziesięciokrotny, i stokrotny.

Ewangelia Marka 4:4-20

MIŁOSIERDZIA CHCĘ, A NIE OFIARY!

Jezus, w swoich naukach, jasno mówił, że Bóg bardziej pragnie miłosierdzia niż ofiar rytualnych. To przesłanie pojawia się w Ewangelii Mateusza 9:13: „Miłosierdzia chcę, a nie ofiary”. Taką właśnie duchową ofiarę powinniśmy składać – nie w formie fizycznych rytuałów, lecz przez miłość, współczucie i oddanie swojego życia Bogu i bliźnim. Bóg nie chce religii, a miłości!

Nasza codzienna duchowa dyscyplina musi polegać na miłowaniu Boga całym sercem, umysłem i duszą. Zamiast obciążać swoje serce rzeczami doczesnymi, mamy koncentrować się na miłowaniu innych, tak jak Chrystus umiłował nas. Nasze życie, oddane Bogu jako ofiara, powinno wyrażać się przez szukanie dobra innych, a zwłaszcza Wszechmogącego Ojca i Wszechmogącego Syna, a nie własnych korzyści. Tylko wtedy nasza ofiara jest prawdziwie przyjemna IM dwóm.

Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, Lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.
 
List do Filipian 2:5-8

Ofiara Chrystusa na krzyżu jest dla nas wzorem. To On, będąc Bogiem, nie szukał swojej chwały, lecz uniżył się i oddał swoje życie za grzechy świata. Tak też i my, naśladując Pana, powinniśmy składać nasze życie w służbie innym.

CZAS NA REFLEKSJĘ

Na koniec chciałbym zachęcić Was do zastanowienia się nad własnym życiem duchowym. Dlaczego jesteśmy powołani do składania duchowych ofiar? Nie takich, jak faryzeusze, lecz w duchu Nowego Przymierza, które nakazuje miłować Boga całym sercem, duchem i umysłem. Czy coś w Twoim życiu blokuje pełne oddanie się Bogu Ojcu i Panu Jezusowi? Czy istnieje coś, co jeszcze trzyma cię przy starym życiu, co nie pozwala w pełni poddać się Jego woli?

Bóg wzywa nas do pełnego poświęcenia. To oznacza, że powinniśmy zadać sobie pytanie: Czy jestem gotowy ponosić ceny dla mojego Zbawiciela? 

Jeśli odkryjesz, że coś przeszkadza w Twojej relacji z Bogiem, wezwij Go, aby pomógł Ci pokutować i wzrastać w uświęceniu.

Słowa z Księgi Jeremiasza przypominają nam, że serce człowieka jest zwodnicze. Warto zastanowić się nad tym, jak możemy trwać w Bogu i oddawać coraz więcej naszego życia na Jego chwałę.

Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?

Księga Jeremiasza 17:9
Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; kto mądrze postępuje, jest bezpieczny.

Księga Przysłów 28:26

Trwajcie więc w modlitwie, badajcie swoje serca i szukajcie sposobów na duchowy wzrost. Nieustannie módlcie się, czyńcie dobro bliźnim i bądźcie gotowi ponosić najwyższe ceny dla naszego Pana Jezusa Chrystusa. Proszę sprawdzajcie wszystko, co czytacie, czy na tej stronie czy jakiejkolwiek, badajcie, pytajcie i szukajcie, a Pan wedle swojej obietnicy da wam znaleźć prawdę.